Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2012, 15:21   #11
Michaliev
 
Michaliev's Avatar
 
Reputacja: 1 Michaliev nie jest za bardzo znanyMichaliev nie jest za bardzo znanyMichaliev nie jest za bardzo znanyMichaliev nie jest za bardzo znanyMichaliev nie jest za bardzo znanyMichaliev nie jest za bardzo znany
Ellfara denerwowało to, jak mag, jakby od niechcenia bawił się światłem, jakby było to coś normalnego, nawet nie wartego uwagi. I, co dziwniejsze, czarodziej nie wyczuł Ellfara, wydawało mu się, że Oni potrafią bez problemu wyczuwać czyjąś obecność. Nagle, mijając kolejne drzewo, nie napotkał na widok znanych mu szat 'Może jednak mnie wyczuł’ Pomyślał, trzymając kurczowo łuk i rozglądając się w poszukiwaniu maga.

-Pan wybaczy, taka tam zabawa - Usłyszał za sobą Ellfar, szybko odwracając się do wychodzącego z cienia maga.
Czasem lubię przystanąć sobie w głębokim cieniu. Spoglądając weń widzimy cały świat takim, jakim jest - wszystkie kolory obracają się w czerń, a materia w próżnię. Ale to tylko moje dziwactwa. Jak widzę, podróżujemy w tym samym kierunku? Normalnie nie szukałbym towarzysza, ale z tego co słyszałem tereny przed nami nie należą do najbezpieczniejszych.

Ellfar był przygotowany na atak kulą ognia, porażenie piorunem, lub zmiażdżenie głazem- ale nie na dziwaka wyłaniającego się z cienia, gadającym coś o próżni i materii.
Towarzystwo? Nie bardzo było mu to na rękę, przy nieznajomych nie umiał się skupić, był zdenerwowany, i czuł się nieswojo. -Ale co mam teraz zrobić?- I tak będziemy szli za sobą, poza tym te tereny faktycznie wydają się być niebezpieczne. Nie bał się puszczy, ale w karczmie nasłuchał się plotek o wiedźmach, a wątpił, aby na te szalone istoty strzały były dobrym rozwiązaniem, na magię najlepiej działa magia.

-Niech będzie Powiedział, nie potrafiąc zmusić się na nic więcej.
Ruszył przed siebie, pozwalając magowi iść trochę z przodu.
 
Michaliev jest offline