Skłoniła się obu mężczyznom na powitanie. Brak reakcji Yerbana na jej wygląd w ogóle jej nie zdziwił, mag przecież wiedział jak wygląda, natomiast ogrodnik okazał godne podziwu opanowanie, które coraz bardziej była skłonna uznać za cechę wszystkich mieszkańców Highmarket.
-Witam, na imię mi Arabella.-powiedziała wyciągając zdrową dłoń do opiekuna świątyni i patrząc mu w oczy ciekawa czy ją uściśnie.
-Właściwie to chciałabym o coś prosić.- zwróciła się do maga- Widziałam jak nastawiłeś złamany nos Ankariana, chciałabym byś obejrzał również moją dłoń. Oczywiście jeśli to nie będzie kłopot. |