Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2012, 08:25   #266
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Jak dla Maxa to ta akcja była zbyt łatwa. Za szybko poszło. Za łatwo. Zbyt skutecznie. Coś się zaraz spieprzy.

Gdy tylko wylazł z tego cholernego wagonu, Josh był już przy Cris. Max zerkał w przeciwną stronę, czy aby nie nadbiegają kolejni korporacyjni. Na szczęście nie. Cris straciła przytomność. Skoro udało jej się włamać do biurowca
Militechu, to gdzie kurwa teraz jesteśmy?

Historia lubi się powtarzać. Znowu Solos i Gliniarz nic nie wiedzieli, a Yoshi i Frank zapewne dobrze się bawią. Słuchawka do ucha, znaczy się będziemy po raz kolejny psami na smyczy?

-Czyli rozumiem, że my nic nie mamy do powiedzenia, my będziemy tylko was słyszeć, a wy będziecie nas ewentualnie widzieć na kamerach tego budynku?

Oby tak, nie słyszcie nas, a kamery niech będą tylko w kilku miejscach. A tak w ogóle Yoshi, to jak się podepniesz, to niech ciebie wysmaży. Raz a porządnie.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline