Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2012, 23:46   #49
Zara
 
Zara's Avatar
 
Reputacja: 1 Zara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputację
Vonmir dziwił się, jak wiele nagle można sobie przypomnieć z nudnych nauk, gdy jest się w potrzebie. Wbrew pozorom jego, nieco już podniszczony przez alkohol, mózg był w stanie na tyle przetworzyć różne sytuacje, że dotychczas walka szła mu całkiem zgrabnie. Odkrył w sobie dryg do walki. Ale na laurach nie mógł spoczywać, sytuacja wciąż była niełatwa. Najpierw trzeba było szybko skończyć z wielkoludem. Postanowił najpierw chwilę się kontrolowanie pozataczać, by utrudnić zarówno celowanie, jak i obronę coraz bardziej wycieńczonemu przeciwnikowi. Stosunkowo szybko, w obawie przed tym, co odzywało mu się za plecami, musiał jednak podjąć decyzję o ataku. Uskoczył więc w stronę przeciwną do skierowanej broni olbrzyma, przetoczył się kawałek po podłodze, by znaleźć się za jego plecami, by następnie wykonać cięcie przez udo. Może nie trafił tak czysto, jak chciał, bo jego przewrót pozostawił jednak trochę do życzenia, ale wystarczyło to, by wróg przyklęknął na drugie kolano, nie mogąc opierać już ciężaru ciała na poprzednim. Z tej pozycji, jego ruchy już w ogóle były mocno opóźnione, więc Sunveryjczykowi pozostało zajść go od tyły i przejechać mu mieczem po gardle. Spodziewał się, że to już na pewno zakończy jego żywot, a nawet jak się jeszcze chwilę pomęczy, to sobie skurwysyn na to zasłużył. A już swoją maczugą zbyt wiele sobie nie pomacha. W całej tej akcji Vonmira było na tyle pomyślunku, by teraz postawić się w nieco bardziej komfortowej sytuacji względem futrzaka i mieć przed sobą naturalną zasłonę w postaci dogorywającego wielkoluda. Przyczaił się więc nieco za nim, gotów użyć go także jako tarczy. Uznał, biorąc pod uwagę wcześniejsze powodzenia, że także teraz musi się najpierw dokładniej przyjrzeć przeciwnikowi, skoro wcześniej nie miał jeszcze do tego okazji. Chciał także zerknąć na to, jak radzi sobie pozostała dwójka. Z Adailetem bowiem mogło być już bardzo źle, nie miał pojęcia, co go mogło opętać.
 
Zara jest offline