Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2012, 13:45   #22
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Czas do wieczora ciągnął się Maxowi niemiłosiernie. Krzątał się po wielkim domu szukając sobie jakiegokolwiek zajęcia, jednak myśl, że niebawem znów odda się żądzy fizycznej miłości nie pozwalała mu się skupić na niczym innym. Wziął kąpiel i pił wino. Zjadł coś by mieć sporo sił na wieczór. W końcu się doczekał. Młodzieniec, który zajmował sie porządkiem w izbie Maximiliana przyniósł mu liścik od Alexa.
-Milordzie. Posłaniec kazał przekazać ci tę wiadomość.- rzekł chłopak wreczając niewiele starszemu Maxowi zalakowany list. Szlachcic bez namysłu rozerwał kopertę i rzucił okiem na treść.

Godzina po zmroku, na tyłach magazynu herr Franca Buldera


Max miał dość czasu by się odpowiednio przygotować. Mężczyzna założył najlepsze wyjściowe ubranie, oraz pokropił obficie ciało intensywnym perfumem, który kosztował więcej niż niejeden wieśniak był w stanie w miesiąc zarobić. Max wychylił jeszcze puchar wina by się bardziej rozluźnić, po czym ruszył w wyznaczone miejsce, uprzednio wypytując przypadkowego przechodnia o ulokowanie ów magazynu. Miejsce, do którego się wybierał znajdowało się w dzielicy kupieckiej. Idąc brukowanymi uliczkami Altdorfu szlachcic mijał więcej sklepów i rzemieślniczych warsztatów niż domów mieszkalnych. Taka była specyfika tejże dzielnicy. Młodzieniec w końcu odnalazł spory magazyn, do którego główne drzwi były pilnowane przez dwójkę rosłych typów z pod ciemnej gwiazdy.

Max minął ich łukiem, po czym wszedł w niewielką uliczkę, by dotrzeć na tyły magazynu. Było to trochę podejrzane miejsce, lecz chłopak nie mógł przezwyciężyć swej żądzy i pragnienia. Na miejscu czekał osobnik w czarnym płaszczu. Jego twarz skryta była w cieniu kaptura. Mężczyzna wejrzał na Maxa i zdjął kaptur. Był to człek w sile wieku o zadbanych, krótkich blond włosach i bardzo charyzmatycznej urodzie. Był bardzo przystojny, a jego nieco kwadratowa twarz przypominała typowego księcia z bajki, o których marzą liczne młodociane damy.
-Podejdź bliżej przyjacielu Alexa.- rzekł przyjemnym dla ucha, melodyjnym tonem. Max uspokoił się nieco i podszedł bliżej. Człek sięgnął spokojnie ręką do kieszeni w płaszczu, skąd wyciągnął spory mosiężny klucz. Osobnik wręczył go szlachcicowi i uśmiechnął się.

-Udasz się z tym kluczem do karczmy Blady świt. Znajduje się ona tuż przy miejscu, gdzie łączą się rzeki. Udasz się tam i pokażesz ten klucz gospodarzowi. Miirih to złotowłose dziewczę, które zdaje się być delikatne jak płatek śniegu. Karaih to jej kuzynka. Ma ciemną cerę i czarne jak smoła włosy. Lubi dominować. Jestem pewien, że będziesz zadowolony przyjacielu Alexa.- rzekł, po czym założył z powrotem kaptur i minąwszy szlachcica zniknął w mroku uliczki.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline