Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2012, 13:47   #28
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Opuszczenie wioski nie było wcale takie proste jak początkowo myślał Geschwur. Mimo widowiska jakim była egzekucja chaosyty między domami, nadal kręciło się kilku strażników. Każdy trzymał latarnię, oraz miecz w pogotowiu, lub też dłoń na rękojeści schowanej w pochwie broni. Być może podejrzewali, że w okolicy mogą czaić się inni słudzy chaosu. Na szczęście Henke opuścił osadę bezpiecznie ruszając w samotną podróż do obozu swych podopiecznych.
Droga była długa i męcząca, jednak niedługo przed świtem Henke dotarł na miejsce. Był wykończony i marzył o zasłużonym odpoczynku. Mężczyzna z daleka dostrzegł dwa namioty, oraz rozpalone ogniska przy nich. Oznaczało to, że transport z zielarzem dotarł na miejsce bez większego problemu.

-To pan Henke!- krzyknął jeden z Nurglitów na widok zbliżającego się Geschwura. Z jednego z namiotów od razu wyłonił się trzeci z inkwizytorów, który miał dotrzeć wraz z zielarzem i zapasami do obozowiska.
-Henke, nie mam dobrych wieści...- rzekł nim jego prorok zdążył się odezwać. -Kiedy tu przybyliśmy wraz z Lucjanem oddałem go w ręce naszych braci sam zaś ruszyłem do Bernarda by wrócił tu wraz z szczeniakiem na wozie. Kiedy dotarłem w miejsce, gdzie przebywali pod naszą nieobecność, tam gdzie ich złapaliśmy okazało się, że chłopaka nie ma a Bernard... Bernard był rozerwany na strzępy. Wszędzie leżały jego szczątki. Podrapane i pogryzione... Nawet pancerz mu nie pomógł. To musiało być jakieś ogromne zwierze...- wyjaśnił przełykając ślinę.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline