Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2012, 18:15   #50
Boreiro
 
Boreiro's Avatar
 
Reputacja: 1 Boreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodze
Oprawca patrzył na ślady walki pozostawione na swojej ofierze. Żałosne próby oddalenia się od wielkiego topornika nie zbudzały u niego żadnych miłosiernych uczuć. Wprost przeciwne. Wciąż odczuwał bolesne skutki niezwykle celnego strzału kobiety. Usta Yngvara wykrzywiały się w sadystyczny uśmieszek, wprost proporcjonalnie do wysokości na jaką wznosił swój topór. Jednak na chwilę przed wysłaniem nerwowego impulsu do mięśni, w umyśle górala zakołatała pewna okrutna myśl. Kobietę w obecnym stanie czekała mało przyjemna wizja przyszłości. Bez sprawnych nóg zostanie zapewne miejskim żebrakiem albo ewentualnie dziwką dla klienteli z najlżejszymi sakiewkami. Yngvar podróżując przez świat w niemal każdej mieścinie widział brudnych bezdomnych i obdartych żebraków. Ich przygnębione wyrazy twarzy mówiły o nich wszystko. Byli najniższą warstwą w piramidzie społeczeństwa bez perspektyw na jutro. Tak- pomyślał – to będzie dobra rozwiązanie. Gdyby wielkolud był tylko okrutnikiem zapewne zostawiłby dziewkę i zajął się innymi problemami. Jednakże miał ochotę zaszkodzić jej w nieco mniej wyrafinowany sposób. Po czasie mniejszym niż dwa mrugnięcia wytatuowana miała już trzy kończyny. Za chwilę ich liczba zmniejszyła się do dwóch. Nogi zostawił, bo przecież zepsute. Przeszedł stąpając ciężkimi buciorami po plecach kobiety, uciszając tym jej jęki. Gdy sprawa była już załatwiona rozejrzał się wokół. Vonmir schował się za plecami jakiegoś martwego olbrzyma, Adailet odpoczywał, a czarne monstrum zbierało siły. Nie myśląc za wiele zdał się na swój instynkt walki i podjął decyzję o zaproponowaniu współpracy.

-Ja biorę czarnego. Ty przestań bawić się w chowanego i pomóż mi go sprzątnąć w dobrym czasie – powiedział wojowniczym tonem.

Po ty słowach zamachnął się mocno toporem wbijając go w ziemię. Zamierzał rzucić się na to diabelstwo z gołymi rękami.
 
Boreiro jest offline