Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2012, 19:16   #134
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Mael Iosu postanowił zająć się przyniesionymi mu przedmiotami. Dwa eliksiry i różdżka wyglądały na pieczołowicie sporządzone, czysto teoretycznie mogły więc dysponować przydatnymi i wartościowymi mocami. Przyjrzał im się dokładnie, sondując je swym magicznym zmysłem.

Mael Iosu spellcraft check d20+6 vs 19 = 11
Mael Iosu spellcraft check d20+6 vs 22 = 16
Mael Iosu spellcraft check d20+6 vs 16 = 20


Niestety dokładny charakter magii zaklętej w eliksirach pozostał dla niego zagadką. Różdżka okazała się jednak mniej oporna. Szybko stało się jasne, iż miał do czynienia z różdżką magicznego pocisku, dysponującą jeszcze osiemnastoma ładunkami. Otrzymana od kapitana moneta, którą sprawdził jako ostatnią, z pewnością nie była nasączona magią. Posiadała jednak prawie niezauważalną aurę sakralnej mocy. Do tego zapewne potrzebny był religioznawca, nie było to zadanie dla niechętnego bogom undine'a.

Tej nocy nie miał też okazji odzyskania swojej własności, bowiem elf nie pojawił się w swoim hamaku.


Ragnar również postanowił skorzystać z reszty tak dobrze zapowiadającego się początkowo wieczoru. Zagadnięty przez niego chlejus jednak w obecnym stanie okazał się mało przyjazny.
- Haha, paczajcie na tego tu mądrale, chwała bohaterom! - zamachnął się kuflem o mało co nie wylewając cennej zawartości. - Wiesz co ja se myślę? - łypnął na niego przekrwionym okiem. - Myślę ja.. ehh... co? - podrapał się po głowie, zaglądając roztrzęsiony do kufla. - A tak! Cosik ja se tak myślę, że ta wasza opowiastka kapkę podbarwiona! - orzekł mijając rozbujanym kuflem jedynie o milimetry czerwony nos. - My żeśmy tu mieli tych morskich błaznów całe zatrzęsienie i nikogo nie dziabnęli, a was ilu? Kuuuupa cała, zbrojne zastępy, sławna piątka pokładowych popaprańców! A na was ruszyły ino dwa przerośnięte śledzie! Dwa! DWA! - prawie udało mu się pokazać właściwą liczbę na palcach, po czym zaczął niekontrolowanie chichotać, przestępując z nogi na nogę, w pijackiej parodii wojskowego marszu. - A wróciliście jakbyście się ścierali z samym krakenem! Krakenem! KRA KRA KRA! - zatrzepotał wyimaginowanymi szkrzydłami. - Chodź to i tak lepiej niż ten pajac Scouuurge... Scoooooourge... czy to nie brzmi dziwnie? ouuuuurge... Jakby coś spadało, co nie? Haha! No i bum! Wielki bosman zamknął się w magazynie ze strachu przed śledziami! Hihi! A jego niedoszła narzeczona nadal w zęzie, w gównie siedzi! Haha Teraz do siebie pasują! Quuuuiinnnn i Scouuurgeee Hahaha ugównił ją by do niego pasowała, rozumiesz?! - podwójna porcja grogu otrzymana tego wieczora najwyraźniej pozbawiła marynarza wszelkich zahamowań.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 23-10-2012 o 20:12.
Tadeus jest offline