Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2006, 23:00   #16
Sheol
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Harv: ja siedzę w Neuro dosyć głeboko. Nie tylko zresztą, bardzo lubię wszelkie posapokaliptyki, więc w Fallouta, czy Hell on Earth też sporo grałem. Jak w każdym erpegu, wszystko zalezy od MG. NS traktuję trochę z przymróżeniem oka. Raczej jako podstawowy podręcznik, podający ogólnikowy wygląd świata, niż kompletny sytem. Sam i z kumplami wprowadziłem tyle zmian i poprawek, że wyszłaby z tego trzecia edycja. Możena by się pokusić o napisanie nowego podręcznika. A dodatku pod tytułem "To jest bez sensu" to już na pewno. I to dosyć obszernego.

Lisie: M16 jest trochę zbyt stare. Weź pod uwagę, że wojna wybuchła w 2020, czyli za 14 lat. Już teraz M4 jest wypierane przez XM-8, XM-29, FN-Scara i jeszcze kilka ciekawych projektów, szczególnie opieranych na OICW. Natomiast róznych wersji M4 jest mnóstwo. Znalazłoby się materiału na napisanie książki o tym. M4 A1,2,3,4,5, potem wariacje wersji risowych, S-system i wiele, wiele innych z kombinacjami, pomijając cała serię XM, czyli zmniejszone wersje M4 do ceku-b. Tych karabinów są miliony. USA trzyma je gdzie popadnie. Nie wiem czy wiesz, że w Stanach niemal każdy postrunek policji posiada na stanie kilka skrzyń broni i amunicji. Zalakowane, zapieczętowane, stoją sobie spokojnie przygotowane jako zaopatrzenie dla wojska lub policji na wypadek wojny na terenie Stanów. Cóż, amerykańcy lubią być dobrze zaopatrzeni. Dlatego twierdzę, że najpopularniejszym karabinem będzie M4 w dowolnej wersji. Kałach też nie koniecznie. Weź pod uwagę, że też ma drewniane części, i do tego M-ki mają przewagę w stosowanej amunicji. Karabinki systemu Kałasznikowa (cała seria AK) używają amunicji 7,62x39, która nie jest stanowczo zgodna ze standartem NATO. Jeśli chcemy wprowadzić popularną bron nie amerykańską, stawiałbym raczej na jakąś wariację starego, dobrego FN-FAL'a, strzelającego kulkami 7,62x51. Tak samo potężna amunicja, a łatwiej dostępna. W dodatku FAL ma tyle róznych licencjowych konstrukcji, że niewiem czy uda się znaleźć za naszą zachodnią granica kraj, w którym jakaś nie występuje. Choć nie zaprzeczę, że kałachy mają swoje zalety, które mogą zdecydować o ich popularności nawet po zagładzie cywilizacji. Nie będę ich wymieniał, bo wszyscy je znają. I rzeczywiście, jest ich mnóstwo. To wciąż najpopularniejszy karabin szturmowy świata. Od AK-47, przez 74, aż po 103, choć ten ostatni jest mało populany jak na ta rodzinę. Tak, można uznać, że będzie on drugi lub trzeci na podium popularności wśród pustynnych strzelców. Dziewiątki para według podręcznika kosztują 3 gamble za sztukę. Porazka na całej linii. Zresztą, zbrojownia NS jest tak skopana, że mnie i kilku znajomych-militarystów, przyprawia to o zawrót głowy i wciąż jeszcze ataki chisterycznego śmiechu. O Winchesterze zadającym lekkie obrażenia chyba już wspominałem, prawda? Co do konstrukcji świata: tak, wszystko w jednym garze, lekko przyprawione bajecznymi motywami. Chociaż musze przyznać że sama koncepcja Molocha mi się podoba. Fakt, wzorowany na SkyNecie, i co z tego? Uważam że w fantastyce trudno już wymyślić coś naprawdę nowego. Za to, owa koncepcja mnóstwa ostrzy i flaków chlapiących na wszyskie strony jest... ciekawa. Fakt, Dick'owska. Ale ja lubię Dick'a. Pamiętaj że to ma być dark sci-fi, a nie hard s-f. Jeśli potrafi się to obrazowo opisać, efekty są interesujące.

Ehhh... Ale epistoła znowu... Nie będę już przedłużał, ale sądzę że ten temat jeszcze potrwa
 
  Odpowiedź z Cytowaniem