Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2012, 17:14   #140
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Kallen spojrzał na Scourge obojętnym wzrokiem. Co ma być to będzie, teraz nie zależało mu już na tym tak bardzo, więc po prostu milczał i pozwolił mu odejść. Nie miał zamiaru dawać mu satysfakcji.

Potem elf starał się pomóc tylko jak mógł - a mógł niewiele. W kąciku umysłu szykował pewny plan... jego chowaniec był niedaleko, zawsze był niedaleko, na statku panowała ekscytacja i wraz z nią lekki chaos. Ludzie byli przejęci abordażem, więc reszta niewiele ich obchodziła... Kallen kazał chowańcowi być przygotowanym. Kiedy tylko elf będzie sam, czyli kiedy Ambros wyjdzie, Kallen będzie mógł poczekać na wieczór aby mógł przeprowadzić komunię z chowańcem. Za pomocą magii będzie mógł się uleczyć i jeśli walka będzie nadal trwała, a takie walki trwają długo gdyż statki się ostrzeliwują i przeprowadzają abordaż, to elf będzie mógł jeszcze może nawet w niej uczestniczyć.

Na razie jednak pomagał Ambrosowi.

- Chociaż tyle mogę zrobić. Chętnie bym pomógł bardziej gdyby mógł... eh... że też musiałem pomylić schody... - odpowiedział mężczyźnie.

- A co do haku - myślę, że może być więcej warty w złocie - choć dobra kuchnia jest moim zdaniem bezcenna. - uśmiechnął się do marynarza.

- Hak jest magiczny. Nie wiem co dokładnie robi, ale wyraźnie widzę na nim magiczne runy - to dlatego jest tak szczęśliwy zapewne. Masz naprawdę sporego farta skoro tanio go kupiłeś. - przyznał elf.

- Jak będziemy mieli więcej czasu mogę posiedzieć nad nim dłużej i powiedzieć ci co dokładnie robi. - dodał.
 

Ostatnio edytowane przez Qumi : 24-10-2012 o 17:26.
Qumi jest offline