Komórka wysunęła jej się z ręki jeszcze przed pytaniami szefowej i rudej. Po prostu nie miała siły już jej trzymać. Wbiła wzrok w staruszka i dopiero kolejny skok windy pobudził umysł Laury do działania. Palce rozpłaszczyły się wzorem gekona na chłodnych ściankach pomieszczenia.
- Kazał nam zabić staruszka - odezwała się półgłosem wbijając wzrok w kanapkowego dowcipnisia. Jakoś najbardziej Faroe interesowało jak obiekt zainteresowania starca zareaguje na tę nowinę.
__________________ Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper. |