Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2012, 04:13   #113
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
W innej ich części gęsiego szli Ankarian, Alnin oraz Gregorius. Nim weszli do środka przez chwilę kłócili się o to, w jakiej kolejności powinni tam pójść. Ankarian, jako najbardziej zdeterminowany, wygrał tą małą walkę, choć pozostałych mogło rozbawić to, jak wielką przykładał do tego wagę...

Pochodnie dawały niewiele światła, a idąc na tyłach Ankarian nie mógł wykorzystać swojego wzmocnionego czarem wzroku, gdyż cały widok zasłaniały mu plecy Alnina.

Nos Alnina alarmował niską ilością bodźców. W podziemiach zapachów było bardzo niewiele. Alnin wyczuwał człowieka, lecz zapach był stary. Oprócz tego było tu coś jeszcze. Przypominało zwykły zapach wilgotnych tuneli, lecz w inny sposób... Pachniało tak, jak pachniałby człowiek pachnący wilgotnymi tunelami. Alnin nie był jednak w stanie powiedzieć, co dokładnie to znaczy. Jego zapach w tej formie był zbyt słaby.

Po pewnym czasie tunel się rozszerzył, a w ciemnościach zamigotały drzwi. Ostrożnie otworzyli je, i weszli do środka.

Znajdowali się w piwnicy jakiegoś budynku. Znajdowało tu się sporo przedmiotów typowych dla takich miejsc, lecz spiżarnia, półki, słoje, beczki - wszystko było puste.

Jednak zauważyli to tylko mimochodem, gdyż ich uwaga skupiała się na postaci stojącej pod drugą ścianą. Wchodząc do środka nie widzieli jej - była poza zasięgiem światła pochodni. Gdy już się w nim znalazła, widać było, że jest niskim, szczupłym człowiekiem, który stał z pochyloną głową tak, że nie można było dostrzec oblicza. Gdyby Ankarian szedł na przedzie, mógłby dostrzec pewne interesujące szczegóły, lecz wszystko co działo się w piwnicy, wydarzyło się w zbyt krótkim czasie, by zdążył wyminąć pozostałą dwójkę i przyjrzeć się nieznajomemu.

Tym czasem Alnin zauważał mimochodem, że dziwny zapach wzmacnia się wraz z czasem. Gdy weszli do piwnicy uderzył z dużo większą siłą, niż do tej pory, lecz nadal nie dało się powiedzieć, co dokładnie oznacza. Być może demon Alnina zareagował, a być może jego intuicja powiedziała mu, że są dwa źródła zapachu. Jednym jest mężczyzna stojący przed nimi, zaś drugie... znajduje się bezpośrednio nad nim.

W moment po wejściu do piwnicy, gdy nie zdążyliście jeszcze zareagować w jakikolwiek sposób na obecność nieznajomego, wydarzyły się jednocześnie dwie rzeczy.

Stojący przed wami mężczyzna rzucił się do przodu z przeraźliwym wizgiem.. Podniósł głowę, która w świetle ukazała wypełnioną setką igłowatych zębów.



W tym samym momencie z sufitu drugi potwór opadł na Alnina. Zadział instynkt, a może uratował go fakt, że był już zaalarmowany dziwnym zapachem? W każdym bądź razie Alnin zdołał odskoczyć, zostając przy tym jedynie lekko draśnięty pazurami. Nie tylko paszcze tych istot były przerażające. Wpadł przy tym na jakieś sprzęty, zagracające piwnicę.

Opis waszego położenia -> komentarze.
Walka -> na docu.
 
Issander jest offline