Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2012, 09:23   #24
SyskaXIII
 
SyskaXIII's Avatar
 
Reputacja: 1 SyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnie
Po wizycie u wróżbity Seoth ponownie zasmucił się, że nie znalazł żadnej wskazówki dotyczącej celu jego podróży. Jednak noc w karczmie była przyjemna i spokojna. Następnego dnia podróżując razem z grupą nie wdawał się za bardzo w rozmowy, zamiast tego wolał sprawić przyjemność sobie oraz swojemu rumakowi - Smuthowi galopując po wielkich polach idealnych do jazdy. Gdy złapała ich ulewa chyba jako jedyny nie przejmował się wodą i wilgocią.

Po dotarciu do wierzy jeździec sam zaproponował pierwszą wartę po czym nie czekając udał się na punkt widokowy. Uwielbiał przebywanie w samotności. Gdy zbliżał się koniec jego warty dostrzegł w oddali sześć sylwetek, które zaniepokoiły eothę. Po chwili przyglądania był w stanie rozpoznać zbliżających się ludzi. Jak najszybciej wrócił do towarzyszy odpoczywających piętro niżej.
- Mamy kłopoty ludzie z Rhudauru się zbliżają, jest ich sześciu lecz na razie chyba nie wiedzą, że tu jesteśmy. Popieram zdanie Alarifa jednak bądźmy przygotowani do walki. Jeśli nas zauważą na pewno nie będą chcieli z nami rozmawiać

Widok roznegliżowanej Modron wcale nie zadziwił Seotha, w ciągu tych wszystkich przygód zdążył już przyzwyczaić się do tego widoku. Przygotował broń i schował się zaraz za wrotami do wieży.
 
SyskaXIII jest offline