Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-10-2012, 16:59   #29
Sileana
 
Sileana's Avatar
 
Reputacja: 1 Sileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodze
Padła na tyłek tak, że łupnięcie odbiło się w jej głowie. Pozbierała się jednak wystarczająco szybko, by usłyszeć, jak wujaszek przeklina po polsku. A zanim zdążyła stanąć prosto, Tarzanka już zaczęła bronić swojej własności i to wystarczająco głośno, by mogło ją usłyszeć pół dzielnicy. Cóż, w takim razie, skoro nie chcieli po dobroci... Sięgnęła za bar i wymacała telefon i wybrała numer.
- Dodzwoniłeś się pod 911, w czym mogę … - Głos zamilkł, a sygnał już nie wrócił.
- Co jest, kur...? - Popatrzyła z niedowierzaniem na słuchawkę. Któreś z tych skurwysynów ją zblokowało!
- ...że tym razem pracuję dla rządu. Na twoim miejscu stąpałbym bardzo ostrożnie. Chyba nie chcesz by spotkał cię los Jerusalema?
No jasne, koleś pracuje dla rządu. Dlaczego by nie, nawet Kaczor Donald swego czasu się sprzedał.. Czas na nią w takim razie, nie zamierzała podkładać łba pod topór. Ruszyła więc powolutku krokiem “nigdzie-nie-idę-nie ma-na-co-patrzeć” w stronę tylnego wyjścia. A w trakcie pogawędki fedsa z szpikulcem do lodu, dopadła drzwi... Których klamka roztopiła się jej w dłoni. Zasrańce! Którzy to? Przecież tamci nawet jej nie zauważyli! Czyli ktoś jeszcze...? Czy ten dzień nie mógłby po prostu być do dupy? Musiał być podwójnie, a nawet potrójnie do dupy?!

Skoro tak się sprawy mają, schowa się za pieprzonym barem, przytuli się do bejsbola, którego Paddie trzymał tam na specjalnie zakute łby, i poczeka, aż sytuacja sama się rozwiąże. Nawet jeżeli pały nie przyjadą na jej wezwanie, ktoś inny ich wezwie. A wtedy i tak dziwadła dostaną za swoje.



Ledwie zdążyła dopaść baru, ta szurnięta wagarowiczka pokazała co potrafi. A trochę umiała, więc Helena miała nadzieję, że jej schronik wytrzyma, a jej w końcu uda się wydostać i zwiać z tego przeklętego miasta. Na pewno nie w stronę Detroit.

Sad Girl
 
Sileana jest offline