Czekała i obserwowała - każdego z osobna i wszystkich razem. Czekała na połączenie i trzymała Laurę za rękę by dodać jej otuchy.
Nie była zbyt optymistycznie nastawiona do gatunku ludzkiego, nie wiedziała czego się może spodziewać po rudej, mundurowym, kanapkowym, grzywaczu, a nawet po Laurze.
Potrzebowała więcej informacji.
- Niech ktoś wreszcie wejdzie na ten dach - rzekła z irytacją.
[MEDIA]http://25.media.tumblr.com/tumblr_mbzxby5m6j1qeuv3uo8_250.gif[/MEDIA]