Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2012, 13:22   #118
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Baltazar i Don

Don był wykończony po harcach, ale dobrze się sprawił.

Test Budowy na kondycję podczas zbliżenia: 15 + 2 + 2 = 19 vs 15
+100 xp

Partnerki dhampirzego kochanka były wręcz zaskoczone wytrzymałością i umiejętnościami dhampira. Nie tylko potrafił spowolnić moment dojścia, ale nawet powtórzyć to parę razy.

Priscilla w końcu jednak miała dość, nie miała zdrowia wojownika. Chcąc, nie chcąc jej służka również przestała bawić się w harce z Donem. Szybko się ubrały i wyszły, zostawiając za sobą złoto i zaledwie parę słów pożegnania.

Don chwilę jeszcze poleżał, ale w końcu postanowił się ubrać... i wtedy coś się stało. Odczuł dziwne mrowienie. Dziwną słabość. Poczuł się tak jakby stał się nikim. Jakby cała jego pewność siebie, wszystko to co stanowiło jego osobę, jego ideologię - zniknęło. Czuł wewnętrzną pustkę, której nic nie mogło wypełnić.

Obrażenia na Charyźmie: 2k6 = 11. Wyssanie 1 poziomu - jako dhampir nie ma kar, ale nadal poziom wyssany.

.... w międzyczasie Baltazar uprzejmie zagadał do grubej damy, która z "damą" niewiele miała wspólnego.

- Cóż... - wzięła głęboki oddech, gdyż lekko jeszcze dyszała. -Sprawami biznesowymi zwykle zajmuje się mój mąż. Mogę mu rzucić dobre słówko o panu... - wypiła część zawartości napoju, który podał jej kapłan - ale najpierw musiałabym wiedzieć czego pan oczekuje? - kobieta zmierzyła kapłana wzrokiem, oceniając jego osobę.

Sense motive check: 14 + 7 = 21 vs 15

Kapłan odgadł po jej wyrazie twarzy, że kobieta zastanawia się czy kapłan nie chce w jakiś sposób jej szantażować. Priscilla zaczęła też delikatnie ocierać paznokciami o paznokcie, jak ostrzyła ostrze miecza.

Jasper i Zagrak

Barman uśmiechnął się szeroko.

- Panie krasnoludzie, jest pan zbyt porządny jak na to miasto, jeśli mogę zauważyć. Zapłatę przyjmę i chętnie pana ugoszczę, ale proszę mi się zwierzyć kogo lub czego pan szuka, a może pomogę... dam panu nawet rabat za informację. Zna pan reputację tej gospody, wie pan czym się tutaj handluje? Niemal wszystkim. - barman zabrał złoto i rzucił aluzję do krasnoluda.

- W Riddleport przyjaźń to rzadkie zjawisko, a lojalność... bah! Ludzie nie są nawet lojalni wobec siebie samych! - barman zaśmiał się donośnie.

Jasper tymczasem próbował swoich sił na lekko pijanym piracie.

Test dyplomacji: 8 + 8 = 16 vs 15! Pirat jest teraz przyjacielski.
+100 xp

- Zlinczowali? Za dziwkę? W Riddleport?! Hahaha! Ano, niezły żart. Ajuści, niezły. - pirat roześmiał się.

- Cena zależy od dziwki. Za ładne biorą nawet 100 sztuk złota, za brzydkie, tfu, 10 sztuk złota. Sam mam jedną, brzydka jak żyć Besmary, ale ma co trzeba pomiędzy nogami, więc nie narzekam.- wyszczerzył zęby i oblizał usta.

- Tylko zdzira ciągle płacze i jeść sporo chce. Brzuch jej parę razy urósł też i trzeba było iść do znachora, żeby pozbyć się miotu. Eh, chyba lepiej było wziąć normalną dziwkę, a nie taką na stałe. - westchnął autentycznie zmartwiony.

- Hej, Roderik! Chodźże tu! - pirat krzyknął w stronę tłumu siedzącego przy stolikach.

- U Roderika kupiłem swoją, zna branżę. - dodał ciszej.

- Co jest Ollo? Czarnuszka ci się znudziła i chcesz ją oddać? Ostrzegałem cię - żadnych zwrotów. - mężczyzna o ciemnobrązowej skórze podszedł do stolika. Włosy miał skręcone we frędzle, a na twarzy tatuaż przedstawiający coś na wzór słońca. Był dobrze umięśniony i przystojny, choć miał już około 40 lat.

Dojan

Dojan odłożył książkę i notatkę na bok i wyrzucił z głowy na razie jej zawartość. Mimo fachu, w którym był szkolony - Dojan był przede wszystkim rzemieślnikiem i człowiekiem praktycznym. Dlatego zabrał się za pracę jak tylko skrzyknął ludzi i załatwił materiały. Praca zajmie mu na pewno sporo czasu, ale wieczór powinien mieć wolny.
 

Ostatnio edytowane przez Qumi : 27-10-2012 o 17:07.
Qumi jest offline