- Wiem, że tutaj nie zlinczują mnie za byle dziwkę, ale w końcu jestem marynarzem. Cholera wie, gdzie prądy powiodą. - zauważył trzeźwo Jasper - Jak rozumiem to ty jesteś w stanie pomóc mi w zakupach? - zwrócił się do tego zwanego Roderikiem - Duży jest tutaj wybór? Chciałbym se najpierw pooglądać, w zęby zaglądnąć przed zakupem. Możesz to zaaranżować? Abyś mnie tylko zarazo nie oszukał. |