Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2012, 09:33   #107
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Jeden ze strażników pognał czym prędzej po kapłanów. Akurat po drodze natknął się na Eryka w towarzystwie starszego kapłana Maltona. Obaj zmierzali właśnie do magazynu. Gdy tam dotarli zdziwiło ich mocno zamieszanie jakie tam było. Pełno ochroniarzy, pełno petentów, nadchodzący od strony portu zarządcy, wkurzony nieziemsko zaistniałą sytuacją.
- Co wy tu, na zapyziałe syreny, do chuja, robicie?! - warknął kulturalnie zarządca spozierając raz na Alexa, raz na Trolla. Po wyjaśnieniach prędkich swojego pracownika zwrócił się bezpośrednio do Alexa.
- Co wyście ochujali człowieku?! Pracę ludzi mi paraliżować? Port mi, do jednookiego rekina, paraliżować?! Bo jakieś domysły macie?! Co wyście opiździeli do reszty?! Wyimaginowana władza wam do łba strzeliła?! - wrzeszczał na Alexa nie dając mu dojść do słowa. - Czegoście do mnie nie przyleźli, tylko pracowników mi poszli straszyć! Sprawę jak człowiek normalny załatwić! Ciesz się, że wytrzymali nerwowo... głupcze! Bo byśmy teraz z ziemi musieli cię zbierać! Ciesz się, że mądrych ludzi zatrudniam, nie imbecylów tobie podobnych - wrzeszczał niezwykle zdenerwowany zaistniałą sytuacją. - Rozejść się kurwa i dać pracować, bo siłą przegonię! - nastraszył obywatelską straż.

Na te krzyki dotarł Malton i Eryk, starszy kapłan poprosił o rozmowę z zarządcą. Odeszli w trójkę na bok i przedstawili całą sytuację. To, że jest podejrzenie występowania skażonych przedmiotów w magazynie oraz skażenia Chaosem. I jedyne co chcą to dostać się do magazynu i przebadać go pod kątem magi. Rozwścieczony zarządca na tą prośbę się zgodził, po czym wrócili do reszty.
- Troll, oprowadzisz po magazynie gości i mnie. Później zaprowadzisz do przesyłki, którą chcą widzieć. Przeczytasz też, co masz o niej napisane. Ale ty i wy - spojrzał na Alexa i innych strażników. - Poszli stąd, i to na jednonogą kurtyzanę, poszli stąd i to już! Na jednej waszej pieprzonej nóżce! Bo zaraz wezwana tu zostanie prawdziwa straż, a wy resztę tego pięknego dzionka spędzicie bądź w szpitalu, bądź w celi. Zagrażacie wizerunkowi i finansom tego miasta. Port blokować? No podupceńcy... Co tym ludziom w głowach siedzi... - spojrzał na kapłana. Następnie spojrzał na Alexa ponownie- Więc bądźcie panie łaskawym opuścić to miejsce... Są kapłani, jestem ja, poradzimy sobie już bez pańskich mądrych pomysłów. Chyba, że chce pan łaskawie zaczekać, by dostarczyć pana do straży i odpowiedzieć za zatrzymanie pracy portu, to proszę bardzo. Niedługo wracamy.
- Skoro mam pewnosć, że wszystko zostanie załatwione tak, jak należy - odparł Alex, pogróżkami niezbyt się przejmując, co było widać - to mogę spokojnie opuścić to miejsce.
- No, chłopaki - powiedział do swoich ludzi - piwo i to podwójne na mój koszt.

Troll ruszył z kapłanem, Erykiem i zarządcą. Oprowadzając kapłanów po całym magazynie, ci, a właściwie Malton stwierdził, że żadnej plugawej, czy w ogóle jakiejkolwiek magii tu nie ma. Żadne zawirowania wiatrów magii tu nie istniały. Gdy dotarli do zapięczętowanej skrzyni, która była przechowywana pod wskazaną pozycją, kapłan potwierdził to samo. Żadnej magii, nic podejrzanego. Nic, a nic.
- Powiedzcie, czemu sądziliście, że tu są jakieś przedmioty Chaosytów - spojrzał Malton na Eryka. Ten jednak zamilczał wyraźnie zdezorientowany. Liczył chyba, że będą tu jakieś jawne objawy działalności Chaosytów, a tu nic. Kompletnie nic.


Troll natomiast przeczytał z księgi, że przesyłka jest do odebrania przez Zygfryda Reitera, a by to zrobić potrzebna jest znajomość hasła. Sama przesyłka jest tu, w magazynie, dobre parę miesięcy.
Po tych informacjach kapłan ponownie spojrzał na Eryka pytająco, a Zarządca rzekł
- Poinformujcie tego ćwoka, że nic tu nie ma. I, że jak go jeszcze raz tu ujrzę, to tak łagodnie sprawy nie zakończymy...- burknął zarządca spoglądając na kapłanów. Weiss, jak i wcześniej, nic więcej nie powiedział. Wiedział, że kapłan nie ma podstaw by przeszukiwać dalej skrzynię. Nie wyczuł źródła mocy... tyle mu starczyło.

***

Eryk przekazał co się dowiedział Ranelfowi. Alex, po wszystkim, przy pomocy jednego ze swych pomocników, przekupił paroma świecidełkami jednego z ochroniarzy. Miał informować, gdy coś niepokojącego stanie się w magazynie, czy też ktoś przyjdzie po przesyłkę. Z tą informacją miał biec czym prędzej, do pozostawionej na czatach pod magazynem, dwójki strażników.
Sam Alex poszedł pod latarnię, przekazać co się dowiedział, Anzelmowi i Aliquamowi.

***

Pod latarnią Alex zastał sielankę i spokój. Zupełnie inaczej niż w magazynie. Aliquam odpoczywał w latarni, część strażników również, niewielki patrol chadzał po okolicy, jednak nic, kompletnie nic niepokojącego się nie działo. Cisza, spokój, lekki wiaterek i tylko fale bijące o skały, nic więcej.

W ten sposób zakończyli dzień. W latarni, niektórzy w szpitalu, inni świątyni, Ignatz na kolejnym, udanym występie w karczmie, po którym dokładnie obejrzał ponownie i karczmę i okolicę.


***

Kolejny dzień zapowiadał się tak słonecznie, jak poprzedni. Morze było niezwykle spokojne, słońce paliło niemiłosiernie. Mieli kilka poszlak i pomysłów, mieli też jednak i wiele obaw. Musieli postanowić co robić dalej.

Alex nie dostał informacji, by ktoś brał coś z magazynu, a przy latarni wciąż sielanka. Był ranek i musieli zaplanować, co dalej.

Wujaszek jednak wiedział, że tego dnia będzie musiał podzielić swe obowiązki. Albo wręcz odebrać nagrodę za swą ciężką pracę. To tego wieczoru, w Wielkim Kuflu ma odbyć się przyjęcie na które on, wraz z innymi najbardziej wpływowymi i zamożnymi ludźmi Salkalten został zaproszony. Takie wyróżnienie! Impreza będzie suto zakrapiana winem, piękne kobiety, wspaniałe jedzenie… czego chcieć więcej. Dodatkowo impreza ma być okraszona występem coraz bardziej słynnego Ignatza Kasimira, o pseudonimie scenicznym ‘Metody’.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 29-10-2012 o 09:36.
AJT jest offline