Krasnolud wzdrygnął się i rozejrzał, ale szybko się opanował, gdy głos Jaspera zasugerował, że to magiczna sztuczka. Zagrak siedział samotnie, więc uznał, że raczej nikt go nie podsłucha. Oparł głowę na dłoni, skierował twarz tak, żeby nikt nie mógł zobaczyć, że cokolwiek mówi, i odszepnął:
— Myślisz, że Lugarius tam będzie? Jeśli o mnie chodzi, barman wydaje się być gotów sprzedać mi jakieś informacje, ale nie wiem, na ile można mu ufać. Mam na ciebie czekać? |