Xavier
W umyśle Xaviera zaskoczenie mieszało się ze złością. – Jak mogłem dać się tak łatwo podejść. Na wyciąganie wniosków będzie czasu później o ile będzie jakieś później. – Bard w zaskakująco szybkim tempie pochylił się nie odrywając wzroku od przeciwnika.
Szybki ruch lewej ręki i sztylet schowany w cholewie buta poszybował w kierunku stwora. Przyzwyczajony do walki w zwarciu Xavier wykorzystując pęd odbił się z prawej stopy aby znaleźć się blisko przeciwnika. Zamierzył się na niego zakrzywionym sztyletem znajdującym się w jego prawej dłoni, wykonując nim szeroki łuk skierowany w okolice szyi. – Liczył na ściągnięcie tym uwagi przeciwnika. Druga ręka wyprowadziła sztych nożem kuchennym w korpus oszusta. |