Woja zostanawiała jedna rzecz. Spędzili w tej przeklętej wiosce sporo czasu. Większość zarakażonych umarło, mieli na sobie ich krew. Nie było wśród nich takiego, który by nie oddychał tym powietrzem co oni, albo nie miał na sobie ich krwi. Dobrze że Rognvaldr pomyślał chociaż o tym kawale szmaty na usta i nos, którą odrzucił dopiero za wioską. Bał się, że oni sami teraz staną się przyczyną zarazy.
Swoimi wątpliwościami, pochwalił się oczywiście z resztą ostałą przy życiu załogi. - A jak sami zostaliśmy zakażeni? - rzucił nagle.
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być. |