Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2012, 21:37   #214
Cai
 
Cai's Avatar
 
Reputacja: 1 Cai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputację
Zafir, podążając za drużyną, na własną rękę minął bagniska Leitis. Nie cierpiał tego grzęzawiska i miał nadzieję, że nie będzie musiał przedzierać się przez nie ponownie. Pastwisko wydało mu się marną kryjówką. Sahir, choć kudłaty, z żadnej perspektywy nie chciał wyglądać jak owca, nawet czarna. Po partyzancku przemknęli więc w kierunku Reumus. Ruiny wydały się odpowiednim punktem obserwacyjnym. Znajdowały się w miarę blisko osady, a porozrzucane fragmenty ścian dawały schronienie przed niepożądanym wzrokiem mieszkańców.

- Ocho…- Dzieciak powiedział pod nosem, gdy dobiegły go głosy rozwścieczonych wieśniaków. - Będą kamieniować. – Spojrzał na wilka. Nie znalazł w nim jednak zrozumienia. Sahir leżał na kamiennej podłodze piętra zniszczonego budynku. Uniósł powiekę, by po chwili wrócić do przerwanej drzemki. Chłopak patrząc na ten niezmącony żadnymi emocjami pysk sam ziewnął przeciągle, podłożył plecak pod głowę i gapiąc się w niebo przez zapadnięty dach kamienicy nasłuchiwał dalej. Osmalony, pozbawiony szyb i okiennic otwór w ścianie przenikał spokojny szum powietrza, przerywany raz po raz odległym okrzykiem.
 

Ostatnio edytowane przez Cai : 01-11-2012 o 23:31.
Cai jest offline