Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2012, 07:19   #133
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Baltazar zwrócił się do Dona.
- Ma rację, jest za potężna, chwilowo pozostaje nam tylko jej uważna obserwacja. Kazałem też powiadomić o niej przywódców miejscowych kultów. Może ostrzegą wiernych i utrudnią jej choć trochę przekabacenie ich na swoją stronę...

Kapłan następnie wyszukał w tłumie Samarithę.
- Coś mocniejszego, skarbie - odetchnął siadając ciężko na zydlu. Nie miał zamiaru się spijać, wszak poniekąd nadal był w pracy, a ludu było sporo. Miał jednak nadzieję, że mały strzał przywróci mu choć trochę energii po ostatnich zdarzeniach. Najwyraźniej celem sukkuba w tym mieście nie była dominacja nad jego mieszkańcami, zdawał się robić to mimochodem w ramach swej chaotycznej natury. Czemu więc zatem tak potężny demon postanowił objawić się właśnie w Riddleport? Spojrzał w kieliszek i zobaczył przez niego zniekształcony obraz barmanki, która chciała wstąpić do Szyfromagów, by badać tajemnice miasta.
- Plama na niebie... - wyszeptał. - Albo brama...
Podrapał się po łysawym czole.
- Co właściwie wiesz o tej ciemności zalegającej na niebie? Masz może już jakieś kontakty u tych miejscowych mistyków? Co oni o tym sądzą?
Jeśli nie mógł już pokonać demonicy, to może przynajmniej mógł ją uprzedzić w tym, co planowała.
 
Tadeus jest offline