Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2012, 12:16   #43
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Girion, Bali, Sindar

Deszcz zelżał wreszcie, ale dla odmiany z rozmiękłej ziemi podniosła się biała jak mleko mgła. Przez grubą warstwę chmur przeniknął słaby blask księżyca nadając pobliskim wzgórzom i strażnicy upiorny widok. Girion czujnie lustrował dziką okolicę. Na razie nic zapowiadało nagłego powrotu Ludzi ze Wzgórz. "Choć kto ich tam wie, dzikusy" - uznał pogardliwie Dunedain.

Bali przyciągnął swego jeńca w pobliże ogniska, które swym ciepłem mile odganiało wszechobecną w starych murach wilgoć. Syn Naina wprawnie skrępował dłonie Rhudauryjczyka.
W tym czasie jasnowłosy Sindar zaczął opatrywać ranę na udzie. Na szczęście okazała się powierzchowna.

Twarz górala również oplatały bojowe tatuaże. Krasnolud ze zdumieniem odkrył, że przy mocniejszym nacisku szmatki dają się, choć z trudem, usunąć.

W pewnym momencie Rhudaurim zadał pytanie, które zawisło w powietrzu. -

- Jestem Waszym wrogiem. Mój lud od niepamiętnych czasów walczy z Królestwem Arthedainu. Zaatakowaliśmy skrycie pod osłoną ciemności. Co z nami uczynicie?


***

Modron


Góral leżał zakrwawiony, oddychał chrapliwie. Widać było, że słabnie. Nad nim stała półnaga kobieta wpatrując się wściekle w mężczyznę. Wokół nich podnosiły się strzępki mgły.

- Odpowiedz! - głos córki Arlana ciął niczym bicz.

W pierwszym momencie jednak Rhudauryjczyk nie zrozumiał pytania. Mrugał zdziwiony powiekami.

- Dlaczego zaatakowaliśmy? Nikt o to nigdy nie pyta, dziwna dziewczyno. Od zamierzchłych czasów. Po prostu jedni napadają drugich. Tak było, jest i będzie, mówię to ja Brekka.

Gdy pokazała mu obręcz, zmrużył oczy i patrzył na nią przeciągle. Wreszcie odpowiedział z wahaniem.

- Niespotykana robota. Nie z Eriadoru. Przynajmniej u nas na Północy. Ale nie jest mi nieznana... może mógłbym się przypatrzeć tym wzorom przy ognisku
- urwał i wpił wzrok w Modron.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 03-11-2012 o 12:33.
kymil jest offline