Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2012, 15:31   #220
Szamexus
 
Szamexus's Avatar
 
Reputacja: 1 Szamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znany
Rusanamani stał i cierpliwie patrzył na wysiłki maga. Gdy ten odsunął się od dziewczynki i oznajmił co zbadał Naim zmartwił się bardzo. Był rozczarowany, przygnębiony, do końca wierzył, że zdołają uratować dziewczynkę. Na diagnozę, a raczej wyrok Haklanda odpowiedział:
- Tak, wszystkie tak wyglądały, a dwie postacie były strasznie stare, uschłe i pozbawione normalnej skóry. Ponoć te stworzenia przejmowały osnowę z dzieci aby żyć.

Po spotkaniu Juliusa z miejscowymi ludźmi, Naim poszedł z koszmarną informacją do Juliusa, który wyglądał dużo starzej i przygnębienie biło z jego twarzy i postawy ciała. Siedział na zydlu w wieży z opuszczoną głową.
- Panie, przykro mi Claudia nie jest i nie będzie już sobą, jej nie ma. Hakland nie jest w stanie nic z tym zrobić. Czy wiesz co mam na myśli ... ? Czy chcesz abym,... żebyśmy to my zrobili co trzeba ...?
Julius odparł:
- Wiem, wiem człowieku. Zajmę się tym, zostawcie ją nam. Odpowiedział przygnębionym głosem i nieco jakby bez przekonania.
- Panie, proszę tylko pamiętaj, że ona jest teraz niebezpieczna, nie jest już człowiekiem i może w kontakcie z ludźmi być zabójczo groźna, może roznosić "czarnooką zarazę". Trzeba ją, a raczej to coś zabić, a ciało pewnie najlepiej spalić.

Jeszcze tego samego wieczoru, wybrał się na miejsce gdzie klika dni temu pochowali Pozytywkę. Tam w skupieniu wspomniał dziewczynę i poprosił swego Boga o lepszy czas dla jej ducha. Jednocześnie myślał o tych co uciekli, o czarnookich którzy pozostali w Szarych Lasach. To może jeszcze nie być koniec tej sprawy, pomyślał. Tak czy inaczej teraz pora wracać. Tylko dokąd, do tej pory przecież się włóczył, szukając ... i nic nie znalazł. Orle Wzgórze stało się tym miejscem gdzie ma wrócić dlatego bo tam przystał do tej drużyny. Polubił chłopaka z wilkiem, gdzie on jest, dumał o nim. Wierzył, że się odnajdzie, był sprytny i zaradny jak na takiego młodzika. Zaraz po tej myśli rozejrzał się wokół, chyba w poszukiwaniu małej sylwetki z maszerującym obok zwierzakiem.

***

Przygotował swoje rzeczy na drogę powrotną. Zmęczony położył się spać, aby rano być gotowym do podróży.
 
__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"

Ostatnio edytowane przez Szamexus : 04-11-2012 o 15:34.
Szamexus jest offline