Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2012, 15:03   #6
Zara
 
Zara's Avatar
 
Reputacja: 1 Zara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputację
Vethrellowi na promie nawet się podobało. Zupełnie inne uczucie, gdy się kompletnie najebanym chodziło po statku, który sam z siebie nie był jakimś bardzo pewnym punktem podłoża. Przyjście małego człowieczka spowodowało nawet, że poruszył nieco swoją nikłą mózgownicą i zaczął się zastanawiać, o co chodzi z tym pieprzonym Źródłem. Może tam mogli mu pomóc? Wypytywał o to co poniektórych kompanów, ale odpowiedzi mógł się po nich spodziewać tylko takiej, jak wyglądały ich mordy.

Spodobał mu się także brzdęk przekazanych im monet. Od razu jednak brudne łapska podobnych mu brzydali się do nich dobrały. Pierw jakiś dziad musiał sobie zaatakować worek mieczem, a następne zbóje jeszcze gorsze.
- Żryj gówno! Co moje, to moje. - Odezwał się do tego, co kombinował, żeby wziąć całość. Po czym również łapą sięgnął do worka, by zabrać i dla siebie część monet, bacząc na dwóch szachrajów, czy czego dalej nie majstrują. Miał się pytać, co z tym całym zadaniem, ale mu się odechciało, przy tych lawirantach.
 
Zara jest offline