Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2012, 17:20   #9
Harard
 
Harard's Avatar
 
Reputacja: 1 Harard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwu
Łodzie są do dupy. Wygodne, ale do dupy. Łodzie, barki, promy, tratwy wszystkie rychtyk w sam raz do dupy. Owszem można się wyciągnąć i poleżeć a nie odparzać rzyci na kulbace, ale ten smród... Cały czas jak nie ryby to gnijący, rzeczny muł. I nuda. I komary...
Rozglądnął się po raz nie wiadomo który, by dostrzec kolejne identyczne zakole rzeczne, posłuchać jak przygłuchawy szyper wrzeszczy na przygłupich pachołów by dawali baczenie na farwater. I jeszcze gorzała się kończy, potrząsnął smętnie bukłaczkiem z reszkami przepalanki.

Podniósł się i przeszedł kilka metrów na rufę, poprawił dwie zakrzywione szable przy pasie, westchnął nostalgicznie i nie pasująco do jego urody i karnacji. Boże Jedyny za co ty mnie tak doświadczasz?

Przybycie wrzaskliwego typa czółnem zburzyło spokój na promie. Wielkolud obserwował go uważnie i podrapał oszpecony blizną policzek w zadumie. Szen jakiś się zgłosił i pierwszy wyciągnął łapę po lwy. Po chwili wahania wszyscy na wyprzódki zaczęli się rozpychać do mieszka więc i Hrabia sięgnął i wziął do garści co jego. Przezornie wyjął zawczasu nóż i wymruczał gderliwie:
- Wszystko tu olet, łaskawa pani.

Hmm. Zabić wszystkich na wyspie za garść monet? Czemu nie... W pięć razy tyle po robocie to chyba nawet najgłupszy dureń nie uwierzy, szczególnie po tym jak prosiakowaty wrzeszczał na całe gardło przy flisakach co mają zrobić. Za bardzo to olet płytkim grobem wszystko. Prowokacja czy co, do ciężkiej kurwy?. No ale przecież nie da tylu lwów za bezdurno na zatracenie.

- Hej szyper! – krzyknął do przygłuchawego – Prom płynie dalej w dół rzeki czy zawracacie?
 
Harard jest offline