Jinn wziął sobie butelkę coli, sałatkę, niedojedzony kubełek KFC, pęto suszonej kiełbasy, słoik smalcu, połowę chleba, talerz naleśniów i trzy ogórki kiszone. Rozłożył sie na stoliku i odpowiedział spojrzeniem na spojrzenia pozostałych.
- Moim jedynym marzeniem było wyrwać się z domu. Nawet nie wiecie jak to jest gdy... jest się księciem. Tak, moja matka jest księżniczką, a ojciec prostym dżinem. Jestem tu bo... matka nie potrafi mnie już więcej nauczyć. Tak, śmiejcie się. Uczyła mnie matka, wiecie jaki to wstyd? I jeszcze do tego jej gwardia przyboczna. Nie mogłem patrzeć jak kobieta co rano spuszcza im łomot... A ojciec...Nie ważne! Mogę sie jeszcze poczęstować?
Na stoliku zostały tylko puste talerze i niedopita butelka coli. |