Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2012, 08:54   #24
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Nugan chwycił rękojeść swej broni. Każdy krok był teraz uważniej stawiany, każdy ruch ostrożniejszy. Uszy próbowały wyłapać każdy dzwięk. Od razu pomyślał, jak te elfy muszą dużo słyszeć, mając tak wielkie uszydła. Oczy próbowały spostrzec, czy w okolicy nie przemieszcza się jakiś zarys sylwetki. Wielkiej sylwetki. W przeciwieństwie do Detlefa, nie uważał wiewiórki za wroga… chociaż nigdy nie wiadomo co w tym przeklętym lesie wrogiem może być. Wystarczy, że kiedyś się z elfami zadawało…

Spojrzał na elfa, ten powinien być w swym żywiole. Choć teraz wyglądał na równie nieporadnego jak krasnoludy. ~Wielcy łowcy, wielkiego sierściucha wytropić nie umieją.~ Splunał bez słowa. Następnie zlustrował Unuriela, ~on był inny, taki małoelfy, hmmm miecz, w lesie sobie nie radzi, gania po ziemi, a nie drzewach, a w dodatku ich nie obgryza i nie podbiegł z miłością do wiewióry... jeszcze…Może coś z niego jeszcze będzie. Mógłby go traktować, jak człowieka, no ale musiał by się zasłużyć. ~ Spojrzał na Lotnika, niemalże pytająco, a gdy ten zamachał ogonkiem, a cisza urzymywała się, zdecydował się szepnąć.
- Urynał – w karczmie usłyszał, jak raz elf się przedstawił, a że dobrą pamięć miał, to spamiętał. - Ni ma śladów? Wywęchałeś coś?
 
AJT jest offline