Sylviusowi podejrzane wydało się zachowanie Emilly, czyżby chciała znalezienie starej krasnoludzkiej kopalni przypisać tylko i wyłącznie sobie? Tak mogło by się wydarzyć gdyby nie poszedł wraz z nimi. Jednakże z drugiej strony mag nie podejrzewał aby czarodziejka była na tyle rozgarnięta by wpaść na taki pomysł, na dodatek był wyczerpany podróżą i mógłby na jakiś czas odpocząć od tej bandy półgłówków. Po chwili milczenia odparł:
- Myślę że to dobry pomysł, Emilly ruszaj z druidem przeszukując południowy zachód, natomiast Assanar niech pójdzie z kapłanką na południowy wschód. Jakby któreś z was odczuło zmęczenie niech wróci do mnie, to się wymienimy. - dodał na koniec by drużyna nie domyśliła się że mag chce uniknąć męczących poszukiwań po nocy.
(Zezwalam graczom na opisywanie ich poszukiwań w tym związanych z nimi miejscami itp. oczywiście napotkane postaci i sam cel poszukiwań mogę opisywać wyłącznie ja, powodzenia )