- Miło mi i Ciebie przywitać, pięknowłosa. W tym fachu takie włosy mogą być przekleństwem lub błogosławieństwem. Proszę, oto piwo na początek naszej wspólnej drogi - ręką wskazał dwa kufle stojące na stole. Dwa, bo jeden już trzyma w rękach.
- To, co chciałbym wam przekazać to coś więcej niż zwykłe szwędanie się po ulicy i zabieranie jabłek ze straganów. Choć i od tego zaczniemy, ale na pewno nie na tym skończymy.
Johann znów popatrzył podejrzliwie na Abdullaha. Tego wzroku nie sposób było nie dostrzec.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |