Petros pokazał mi parę rzeczy, wiele nauczył, nasze spotkanie odbyło się gdym był młody od mej matuli wiedźmy uciekł, jak mi poleciła. Teraz 24 zimy przeżył , bom się w chłodnej porze urodził , stąd tak mówię.
Mięśnia miałem duże , a mój miecz gotowy, twarzyczka moja urocza jeśli to ważne , wszak często dymałem co dowód daje na urodę niezbity. Teraz ten cmentarz , o dziwne uczucia mnie przyprawiał. Trupy kiedyś w tej krainie żywe były , ale do stu demonów, staruszek Petros zły nie był. A ta jego córka ładna była , nie oszukując rozumów.
Jakieś poparskane chłopy dochodzić się łgarstw zachciały. Kompanionowie nowo losem złączeni różne mieli miny na tych chędożonych psów. Ja tam swoje wiedzieć wiedziałem- cmentarz jeno miejscem trupów , tako kilka nowych tylko kwiatuszkom wzrastać pozwoli.
Ostatnio edytowane przez Pinn : 07-11-2012 o 13:55.
|