Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2012, 20:29   #13
Agape
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
Nikt nie ośmielił się jej zaczepić, Zarena bez przeszkód zgarnęła swoją dolę i odsunęła się nieco żeby nie przeszkadzać reszcie która zaczynała warczeć na siebie i pokazywać kły, a raczej noże i kusze. "Zupełnie jak banda bezpańskich kundli, poszczekają, poszczekają i nic z tego nie wyniknie." Zabrała się za przeliczanie monet.
- Owszem wszystko tu śmierdzi wprost niemożebnie.- zgodziła się uprzejmie z Hrabią mile połechtana "łaskawą panią", prezentował się chyba najgorzej ze wszystkich, ale kultury zdawał się mieć więcej, toteż dodała jeszcze nad wyraz jak na nią uprzejmie- Albo pamięć masz słabą, albo rozumu nie za wiele żeby pakować się na prom nie dowiedziawszy się dokąd płynie... do Parzyc.- dodała łaskawie, uśmiechając się leciutko do trzymanych w dłoni monet. Dwadzieścia jeden lwów powędrowało do sakiewki przykrywając złotą warstwą królujące tam drobniaki.

Na drugą przedstawicielkę płci pięknej, gotującą się do zejścia na ląd nie zwróciła najmniejszej uwagi, w ogóle można by pomyśleć że przez całą podróż jej nie dostrzegła traktując Bluellę niby zjawę jaką niematerialną.
Słowa człowieka w burej opończy wywołały natomiast pogardliwe prychnięcie.
-Owszem zapłaciłby za nasze milczenie... najemnikom. Tyle że tym razem wyznaczyłby do tego kogoś kompetentnego.

- Długo tu będziemy czas mitrężyć?
- spytała jeszcze starszego flisaka, ale nie zamierzała czekać długo na odpowiedź.-Idę coś porządnego zjeść i nogi rozprostować. Czekajcie na mnie. I opławcie się trochę z łaski swojej, ten smród jest nie do zniesienia. Niedługo wrócę, nie możemy tu sterczeć w nieskończoność, chyba nie chcecie spotkać tych do których miało trafić złoto?-przemówiła do zebranych, ponownie nie oczekując odpowiedzi.

- Caryca, choć kochaniutka.- zawołała jeszcze, a mały ciemny kształt wyskoczył z jakiegoś zakamarka i pognał w jej stronę. Zarena łagodnie podniosła swoją łasiczkę, a potem przeszła na pomost i puściła ją po drugiej stronie.
 

Ostatnio edytowane przez Agape : 07-11-2012 o 20:34.
Agape jest offline