Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2012, 20:36   #6
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Vilgret wysłuchał przemowy Ivora, słusznie prawił choć jak na jego gust trochę zbyt wyniośle i zastanawiał się czy trafi to do prostego ludu który nie myślał logicznie a kierował się zabobonami i strachem. Już miał wesprzeć rycerza gdy odezwał się dziwny gnom co chciał trumnę nieść pomimo nędznego wzrostu.

Z trudem powstrzymał się przed uśmiechem słuchając go, zagranie na ich ignorancji i strachu było jak najbardziej rozsądnym posunięciem. Jego ogon zatańczył by na myśl o tym gdyby oczywiście skrzętnie nie ukrył go w spodniach. W końcu w kraju tym potrafili zlinczować pół-elfa za szpiczaste uszy i specyficzne rysy twarzy, więc nie mógł sobie pozwolić na tą wygodę.

Gdy tylko gnom skończył swój wywód, Vilgret skorzystał ze swojego wrodzonego daru do łgania.

- Słusznie prawi, sama prawda a poza tym macie dowód przed sobą. w końcu uprawianie mrocznych sztuk odbiera nekromantom sile dawania życia, a czy nie jego córka stoi przed wami ? Chyba nie zaprzeczycie jej podobieństwa do ojca, oczywiście jeśli wam to nie starczy za dowód to możecie zajrzeć do środka. - tutaj klepnął dłonią w bok trumny, po czym spróbował zagrać na strachu przez zmarłymi - Oczywiście zakłócicie spokój nieboszczyka, ale dobry Profesor nie będzie się gniewać, prawda ?
 
Rodryg jest offline