Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2012, 04:48   #318
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Nie można było powiedzieć, że Dirith nigdy nie zastanawiał sie co by było jakby kiedyś przyszło mu się zmierzyć z samym sobą. Zakładał jednak, że w tej walce szanse będą równe. Podczas tej walki były one mniej niż więcej równe. Wydało się to dość szybko kiedy demon najzwyczajniej w świecie zmienił postać na zupełnie zdrową. Fakt, że nie wykorzystywał całej swojej siły i szybkości, ale mimo wszystko pełne uleczenie się można było uznać za oszustwo... Choć Dirith sam zapewne by tak postąpił jeśli walczyłby w środowisku które go leczy.
Nie mógł jednak powiedzieć, że walka mu się nie podobała. Wręcz przeciwnie, lubił kiedy przeciwnik bronił się równie zaciekle. A to że teraz to on gorzej wyglądał niż demon? To nic wielkiego, wszak nie ma co się przejmować byle zadrapaniami na pysku. Fakt, że nie rany piekły dość mocno a krew utrudniała nieco widzenie prawym okiem, ale takie rzeczy zdarzają się podczas walki. Przynajmniej wiedział, że Tysiąc Ostrzy jest w stanie wytrzymać atak demona.
- Pfff.... Widzę, że mam do czynienia z tchórzliwym oszustem... - stwierdził kiedy demon ważył w ręku broń. - Dawaj, pokaż co potrafisz albo won z drogi kiepska imitacjo... - dokończył uśmiechając się połową pyska chcąc spróbować zagrać na nerwach przeciwnika. Następnie splunął na bok jakby brzydził się samego mówienia do demona. Były małe szanse, że to zadziała i zdenerwowany demon popełni jakiś błąd, jednak nie szkodziło spróbować. Tym bardziej, że przeciwnik tylko kręcił na boki sejmitarem.
Dirith w tym czasie zaczął go obchodzić po okręgu. Kiedy przeciwnik w końcu ruszył skierował się prosto na przeciwnika. Nie czekał jednak na dalsze zaproszenia, tylko zaczął się przemieniać w tygrysołaka. Ta przemiana na szczęście nie była tak ostra jak wcześniej. W dużej mierze jego ciało miało już poprawną formę, więc klatka piersiowa szybko przyjęła nowy kształt. Tak samo jak przednie łapy teraz przypominały bardziej ludzkie dłonie z ostrymi pazurami niż tygrysie łapy. Zmieniły się także nieco jego biodra dzięki czemu mógł bez większych problemów poruszać się w pionie. Ta zmiana była już mniej widoczna. Kiedy już zmienił formę zaryczał gromko i rzucił się pełnym pędem na przeciwnika poruszając się dalej na czterech łapach

Kiedy już się do niego zbliżał przygotował się do skoku. Zrobił to tak aby być gotowym do jego wykonania tuż przed wejściem w zasięg sejmitarów. Wiedział dobrze, że jeśli demon będzie próbował go trafić mieczem, to musi odpowiedni wcześnie zacząć atakować i wziąć poprawkę na to jak szybko porusza się jego cel. Zamierzał to wykorzystać gwałtownie zatrzymując się na krawędzi zasięgu wroga. Z atakiem wstrzymał się jeszcze ułamek sekundy aby pozwolić demonowi pierwszemu zacząć zadawać cios. Dopiero wtedy z przyczajonej pozycji zadał cios na odlew wycelowany w rękę. Jednocześnie z wierzchu łapy uformował sztylet identyczny do tego jaki posiadał.

http://webzoom.freewebs.com/norstar1/KM58291a1.jpg

Liczył na to, że trafiając w miecz lub rękę drowa rozbroi go przynajmniej z jednej broni. Dlatego włożył w cios na tyle dużo siły, że musiał się wyprostować.



Po tym ciosie był co prwda odsłonięty, jednak drugą łapą zadał dźgnięcie. Dzięki temu demon sam by oberwał jeśli zdecydowałby się wykorzystać tą lukę. Samemu mógł dalej atakować próbując przeciwnika najzwyczajniej na świecie ugryźć, lub zadać cios powrotny łapą którą zaatakował najpierw. Jeśli będzie to konieczne zamierzał nawet drugą łapą złapać za ostrze sejmitara o ile wcześniej uda mu się rozbroić przeciwnika chociaż z jednego ostrza. Dzięki temu miałby dobrą możliwość aby wgryźć się w kark demona i spróbować odgryźć mu głowę, lub przynajmniej celnie zaatakować wolną łapą. Dlatego na wypadek jeśli przyszłoby mu łapć ostrze przeciwnika Dirith po pierwszym ciosie wchłonął z powrotem swoją broń. Zamierzał ją jednak jeszcze wykorzystać kiedy tylko znajdzie się okazja do zadania ciosu sztyletem.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline