Dergal
Stworzonka zaczynały wydawać się całkiem zabawne. Do tego pierwsze polowanie jednego z nich zakończone sukcesem było po prostu urocze. Padło jednak sformułowanie "Smoki". "Może to i smoki." pomyślał elf. Jednak to budziło pewne wątpliwości. Są głodne. Nie wiadomo ile jedzą. Może bardzo dużo. A co jeśli postanowią przegryźć sobie myśliwego albo dwóch? Może są silniejsze niż się zdają? Same niewiadome.
Poczuł klepnięcie w łopatkę. -Ano. Wypadałoby. Byleby nie upolował jakiegoś znajomego. Ale póki co trzeba nakarmić maleństwa.- Schował miecz, zabrał łuk i strzały i rzucił pytanie: -Świt już niedługo. Który idzie ze mną po coś do jedzenia? Pomęczymy się podwójnie bo jest nas dwa razy tyle co normalnie.- Lekko się uśmiechnął i rozejrzał za odpowiednim kierunkiem na polowanie. |