Meph
Patrze krytycznym okiem na pomieszczenie - no, mogło byc gorzej ale nie ma tego złego...jesli masz piwo to zchęcią się poczenstuje. Wyciągam papierosa - palisz? - pytam sie Anastazji, Jacka.. pochwili zastanowienia - Ash? rozglądam się, szukam wmiare czystego łóżka siadam na nim i przeglądam zdięcia w komórce. Co pewien czas przypominając sobie o paperosie zaciągam się i puszczam kółka z dymu. Jack! wołam młodego wampira - jest tu gdzieś w okolicy biblioteka albo lepiej stary antykwariat ?
Wkońcu wszytkiego zasypiam przykrywając się marynarką.
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS
old desingn(tm)'s man |