31-01-2005, 17:56 | #61 |
Reputacja: 1 | Meph Patrze krytycznym okiem na pomieszczenie - no, mogło byc gorzej ale nie ma tego złego...jesli masz piwo to zchęcią się poczenstuje. Wyciągam papierosa - palisz? - pytam sie Anastazji, Jacka.. pochwili zastanowienia - Ash? rozglądam się, szukam wmiare czystego łóżka siadam na nim i przeglądam zdięcia w komórce. Co pewien czas przypominając sobie o paperosie zaciągam się i puszczam kółka z dymu. Jack! wołam młodego wampira - jest tu gdzieś w okolicy biblioteka albo lepiej stary antykwariat ? Wkońcu wszytkiego zasypiam przykrywając się marynarką.
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
31-01-2005, 18:20 | #62 |
Reputacja: 1 | Jack delikatnie gestem odmawiam co do "propozycji papierosowej" Mepha, kładę tylko popielnice ,która chyba leżała na ziemi, na stoliku obok łóżka gdzie siedzi Nosferatu. Staram sobie przypomnieć czy jest tutaj w okolicy jakiś antykwariat... w międzyczasie mówię troche zamyślonym głosem-Nie jestem pewien... ale wątpie, by w tej dzielnicy było coś takiego.-usmiecham sie niewinnie. Jeśli chodzi o piwo to poczekajcie, zaraz coś przyniosę... ale niedługo świta... więc lepiej znajdzcie sobie jakiś kącik do spania. Rozgoście się-znikam w jednym z pomieszczeń, po paru minutach wracam z trzema przyjemnie chłodnymi piwami i jedną butelką Szkockiej Whiskey. Niosę także kilka zadziwiająco ,jak na taką rudere, czystych i dość eleganckich szklanek.- Gdyby Whiskey byla zbyt ciepla zaraz doniose lód-oświadczam jak zwykle z delikatnym usmiechem na ustach. [ Dodano: 2005-01-31, 18:21 ] Gdy wracam widzę tylko śpiacego już Mepha... odkładam więc wszystko na stolik i siadam na jednym z foteli czekając na przyjemny "sen". |
31-01-2005, 21:27 | #63 |
Reputacja: 1 | Anastazja -Nie, ni palę. Przynajmniej już nie. Ale dziękuje za propozycje... Rozglądam się dookoła, i z lekką niechęcią postanawiam usadowić się na jednym z foteli. Może i nie jesztem przyzwyczajona do luksusów, ale wyobrażałam sobie, że lepiej spędzę te noc. Rozciągnięta na fotelu czekam, aż dopadnie mnie sen...
__________________ MG, P+, G++, SG++, SS, SD++, K, p, Z, S---, H, D+, K, f-, h, w-, cp--, sf+, L+, NS+++, SC -, Kon+, D++, Gaz+, T+, SU?; ZC, WoD, SW, GS |
31-01-2005, 22:14 | #64 |
Reputacja: 1 | Ash - Nie, dziękuję. Palenie zabija - zachichotała po dziewczęcemu - Pozwolicie, że udam się do osobnego pokoju. Jakoś spanie na kupie mi... nie odpowiada. Wyszła do jednego z pokoi i zamknęła za sobą drzwi. Wreszcie zasnęłiście kamiennym snem umarłych. Tymczasem budzący się dzień przemienił się w południe, w końcu popołudnie, a wreszcie błogosławiony wieczór. Pierwsze, co doszło do waszej świadomości, to wyłapany przez pobudzone zmysły szum deszczu obijającego się o parapet. A potem kroki. Gdy otworzyliście oczy, zobaczyliście stojącą przed wami Ashley, z włosami rozczochranymi po śnie i lekko wygniecionym ubraniu. - Dobry wieczór moi państwo... - - > Jack Wczorajszy poczęstunek u Księcia lekko przytępił Twój głód, budząc się jednak poczułeś, że stajesz się wręcz wilczo głodny. Twoje zmysły szalejąc domagają się krwi, nozdrza próbują wyłapać jej zapach, a oczy poszukują tętniącej życiem szyi... - - > Meph Twoje pragnienie nie daje o sobie jeszcze znać, ale jeden rzut oka na Jacka daje ci pewność, że młody wampir jest na głodzie. Na zekarku dochodzi 19. Jednocześnie widzisz, że na komórce masz nieodczytaną wiadomość. "Wilkołaki są wściekłe. Zniknął kolejny z nich, oskarżają o to Rodzinę. Jeden z naszych znalazł w kanałach skórę wilkołaka. Mieliście się tym ZAJĄĆ, nie wrzucać zwłoki do ścieków. MYŚLCIE! Nie ważcie się pokazywać bez REZULTATÓW!". SMS wysłany został z prywatnego telefonu Księcia. Zrobiło ci się nieprzyjemnie, bo wiesz, że Książe nie lubi niedokładnej roboty, a przypomniałeś sobie, że młody nawet kanału nie zasunął po wrzuceniu tam ciała... - - > Anastazja Obudziłaś się pełna niepokojów. Pierwszy raz od kiedy stałaś się wampirem miałaś sen. A wampiry przecież nie śnią! W wizjach widziałaś znaki, które namalowane były na ścianie. Przemykał ci się obraz rozmazanej postaci, która morduje wilkołaka rozpruwając go i wypijając jego krew. A potem postać skierowała się w twoją stronę. Z przerazenia nie mogłas się ruszyć. Postać błysnęła białymi kłami i rzuciła się na ciebie. Paradoksalnie powiedziała bardzo słodkim głosem, jak do dziecka: Nie bój się. Poświęć swoją krew dla Władcy... Po obudzeniu pozostało w tobie nieprzyjemne uczucie, jak gdyby na szyi wciąż widniały ci ślady po ugryzieniu. Nic jednak tam nie znalazłaś sprawdzając ręką.... |
31-01-2005, 22:19 | #65 |
Reputacja: 1 | Jack Chyba....musze... znaleśc kogoś żywego, kto troszke by mi "pomogł" jeśli wiecie o co mi chodzi- staram się opanować mój głod i narastający szał. Wodze wzrokiem po moich gościach... Jak wam się spało?-pytam lekko nieprzytomnie... Coś się stalo?-pytam się Mepha gdy widzę jego minę |
31-01-2005, 22:32 | #66 |
Reputacja: 1 | Meph dwie rzeczy. dlaczego nie spytałeś mnie co zrobić z tym ścierwem, to po pierwsze drugie to dlaczego do jasnej cholery nie zamknołeś tego włazu. Za jakie grzechy nie moge spokojnie spędzić nocy ? co chwila jakaś zjebka bo to nie tak, to tak mam tego po dziurki w nosie, nie mysl ze powiem dobre słowo za tobą przed księciem, miej nadzieje ze jak skończymy tą smierdzącą sprawe to zapomni o tej wtopie.staram się mówić jak najbardziej naturalnie ale to już przerasta moje nerwy. O kurwa mysle sobie jebany, no to już pozamiatane. Po jaką cholere .. nie to nie możliwe. jak jeszcze zassa się w jakiejs dziewicy nie musze mieć go cały czas na oku, to jakis psychopata. - mysle sobie
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
01-02-2005, 00:13 | #67 |
Reputacja: 1 | Jack o co ci chodzi? przecież kazałeśmi wywalić to gówno! nie mówiłeś co mam zrobić... a to było jasne, jeśli kierowałem sie z tym futrem do rury kanalizacyjnej to miałem zamiar to tam wywalić! cholra no czekałem czy macie coś przeciwko... nikt nic nie miał! nie zwalajcie wszystkiego na mnie...-wstaję i zaczynam nerwowo chodzić po pokoju. Moja twarz się zmieniła... jestem bardziej "obcy"... nerwowy... chyba to efekty głodu. |
01-02-2005, 19:04 | #68 |
Reputacja: 1 | Anastazja Jeszcze raz nerwowo potrałam nadgarstek. Gdybym bya żywa, zapewne moja twarz zbledła by jeszcze bardziej, i trzęsłyby mną drgawki. Nigdy nie lubiłam koszmarów. A ten, nie dość, że był straszny, to jeszcze dziwne, że był w ogóle... Choć równie dobrze, to mógłbyć sen proroczy. Siedzę jeszcze przez chwilę, próbując sobie przypomnieć twarz postaci ze snu, po czym wstaję, rpzeciągam się lekko, i spoglądam na Ash. -Dobry wieczór, młodadamo... - staram się zachować chociaż pozory spokoju. Nie czuję jeszcze silnego głodu, choć jestem pewna, iż w końcu nadejdzie...
__________________ MG, P+, G++, SG++, SS, SD++, K, p, Z, S---, H, D+, K, f-, h, w-, cp--, sf+, L+, NS+++, SC -, Kon+, D++, Gaz+, T+, SU?; ZC, WoD, SW, GS |
02-02-2005, 18:41 | #69 |
Reputacja: 1 | Ash - Jack... Widzę, że jesteś bardzo potrzebujący. - spojrzała bardzo poważnie w oczy wampira - Mogę ci pomóc. Oczywiście jeśli tylko chcesz. Chyba, że chcecie wybrać się na polowanie i stracić możliwość dowiedzenia się czegoś w bibliotece, czy gdzieś, póki jest jeszcze wszystko pootwierane... - - > Anastazja Niestety twarzy tej postaci przypomnieć sobie nie możesz, bo jej nie widziałaś. Cała postać była rozmyta i zamazana. - - > Meph Aby opanować narastający w tobie szał musiałeś zrobić kilka głębokich wdechów i na chwilę przestać myśleć o tym, co się dzieje dookoła. To się staje naprawdę męczące. Przyzwyczajony jesteś do działania w samotności, a tu nagle Książe przydziela ci do pomocy dwoje nieopierzonych maluchów. Robisz się agresywny, a to niedobrze. Do tego cała odpowiedzialność za burdel, jaki robią, spływa na ciebie. Problemów co nie miara... |
02-02-2005, 22:10 | #70 |
Reputacja: 1 | Meph Nie wiem czemu Ash ale mam do ciebie małą prośbe. Mianowicie przypilnuj tego pariasa zeby nie narobił szkód. Ja tym czasem skocze po samochód, i dowiem się czegoś o tych znakach samemu to szybciej załatwię. Moge na ciebie liczyć? Poradzisz sobie ? - co ja robie przecierz miałem go pilnować... zamysliłem się chwile - więc ? dasz sobie rade? Jack zamilcz na chwile poczekaj, puki mam jeszcze kontrole nad soba.
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |