Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2012, 22:08   #17
Lomir
 
Lomir's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputację
Na widok butelki Piotr uśmiechnął się sam do siebie. - Bingo - Gdy jednak zobaczył kolor płynu znajdującego się w środku mina mu zrzedła. Powąchał zawartość butelki i odór moczu był wyraźny i ciężki do usunięcia z nozdrzy. Ze złością uderzył ręką w butelkę, która upadając rozchlapała swoją zawartość dookoła, nie szczędząc ubrania Piotra, który srogo zaklął.
Nie udało mu się napić, to chociaż może załatwi drugą potrzebę. Podszedł do ściany, rozpiął rozporek spodni i oddał się przyjemności jaką niewątpliwie jest opróżnienie nazbyt pełnego pęcherza. Jednak sielanka nie trwała długo. Przeraźliwy krzyk dobiegający z pokoju obok spowodował, że Piotr podskoczył obsikując sobie połowę spodni. - Nosz kurwa mać, jak pech to pech -
Szybko schował "interes" i zapiął rozporek. Jego serce biło bardzo szybko, starał się zachowywać jak najciszej, nie wiedział kto krzyczał. Odwrócił się od ściany, a temu manewrowi towarzyszył odgłos okruchów płytek ze ścian kuchni, które zgrzytały pod butami Piotra. W obecnej sytuacji zdawało mu się, że jest to najgłośniejszy odgłos w całym zniszczonym domu.
Powoli ruszył w kierunku drzwi, nasłuchując i starając się przypomnieć sobie czy był z nimi ktoś jeszcze? Wszyscy, których widział gdy się obudzili wyszli na zewnątrz.
 
Lomir jest offline