Wanda omal nie roześmiała się na głos kiedy usłyszała kolejną rozmowę na temat klapy. Spokojnie już siedziała sobie w krzakach i dusiła śmiech. Reszty rozmowy Piotra i Franka niestety nie dosłyszała kiedy odeszli. Szkoda. "Niezła zabawa” - pomyślała. - ”Ciekawe kto pierwszy wejdzie do tej piwnicy, czy co tam jest.”. Postanowiła poczekać aż wszyscy znajdą się w altance. Nie zależało jej już na ukrywaniu się. Pogoda była ładna i słońce zaczynało grzać. Wanda znalazła plamę światła i wystawiła twarz na promienie ultra. Czekała.
__________________ Człowiek jest na tyle cywilizowany na ile potrafi zrozumieć kota. |