Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2012, 08:16   #27
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Rednas spojrzał w dół na truchło. Zawsze przytłaczało go, gdy musiał własnoręcznie zakończyć czyjś żywot - nie ważne, człowieka czy zwierzęcia.

- Nie powinny zaatakować. W zasadzie powinny uciec już dawno. Musimy wziąć poprawkę na przyszłość. Być może w lesie panuje głód. Być może coś wpływa na zachowanie wilków - nie takie rzeczy się już widziało.

Redinas wyczyścił ostrze pięknego, rodowego miecza. Choć jak każdy został wykonany ze stali, wyglądał na srebrny. Dodatkowo w świetle mienił się wszystkimi kolorami tęczy, zakrzywiając jego promienie. Choć był ostry niczym brzytwa, krew zupełnie do niego nie pasowała.

- Wilki to wilki, dużo mięsa nie dają, ale jeżeli zabierzemy ze sobą udźce, to trochę oszczędzimy na prowiancie. Proponuję, żebyś się tym zajął, kiedy ja będę bawił się w opatrywanie rany. Resztę zostawmy, dzięki temu tamto drugie stado raczej nie będzie nas gonić.

Mówiąc to Rednas usiadł na ziemi i przygotował opatrunek. Robiąc to myślał o tym, że puszcza może być bardziej niebezpieczna, niż przypuszczał. Ciekawe, czy w ogóle uda mu się wykonać powierzone mu zadanie. Pewnie jego ojcu byłoby wstyd, gdyby nie wrócił... Lecz gdyby rzeczywiście poległ, czy byłoby to coś złego? Wreszcie uwolniłby się od potrzeby starania się, walki, aktywności...

- Podróżujemy już ze sobą któryś dzień. - Zagaił, gdy ruszyli. - Co cię właściwie sprowadza w te strony?
 
Issander jest offline