- Za drużynę! - krzyknęła wraz z Braxem, młoda, urodziwa kobieta o kasztanowych włosach. Na jej ustach zagościł szeroki wilczy uśmiech, a ducha wypełniła pewność, że tym razem wszystko wam się uda.
Chwile potem w jej garści zagościły monety,a w myślach pojawiła się wizja szybko powiększającej się sakiewki. Enyo była dobrą przyjaciółką i bardzo pomocną towarzyszką, nieraz przekonując nieprzychylnych wam ludzi swoim urokiem. Miała jednak i swoje wady. Między innymi chciwe paluszki do których jak uważała najlepiej zawsze pasuje pełna garść monet. Jej dłoń ze słońcami szybko zniknęła pod stołem, skrywając się w sakiewce. - Hmmy słońce do słońca i jak nic niedługo odkupie swoją kuszę. Nie mogę uwierzyć, że musiałam ją sprzedać za marne 200 monet. Cóż jednak począć jak w sakwie pustki, miło, że w końcu robimy coś za co inni nam zapłacą - Na jej twarzy znów zagościł uśmiech. - Niestety ale za proste maści na podagre jakie nauczyła mnie sporządzać matka nie było szans na wielkie bogactwo - westchnęła ciężko, po czym przypomniała sobie o czekającej ich przygodzie. - No cóż Panowie, ja jestem do drogi gotowa, jednak mogli byśmy zrobić drobny obchód po mieście i zastanowić się czy czegoś nam jeszcze nie trzeba, co o tym sądzicie?
Ostatnio edytowane przez ElaOP : 12-11-2012 o 13:13.
Powód: pogróbienia
|