Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2012, 12:39   #116
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Zebedeusz spoglądał ze stoickim spokojem na towarzyszy a lekki uśmiech pojawił się na jego twarzy. Znów na ich drodze pojawiły się przeszkody, lecz tym razem Zebedeusz nie wyglądał jak by go to przerastało. Gdy tylko wrogowie zostali pokonani młodzieniec usiadł na kamieniu i na chwilę zasępił się a potem z uśmiechem podszedł do miejsca gdzie stał wampir. Wzruszył ramionami i mruknął:
- No chłopie rozsypałeś się z tej starości - widząc kupkę popiołu uklęknął nad nią i palcem namalował oczka i uśmieszek i rzekł:
- Widzisz prawie jesteś jak nowy - zaśmiał się chyba po raz pierwszy od dawna
Rozejrzał się po polu bitwy jakby chciał coś dodać lecz nie było to potrzebne. Słowa, nie zawsze są potrzebne. Zeb spojrzał tylko na elfa i kiwnął głową, nie zamierzał na razie nic więcej dodawać ani mówić. Rytuał się nie udał, wrogowie leżeli martwi. On i towarzysze jego przeżyli..choć nie wszyscy. Część odeszła ... na zawsze w blasku Morrslieba.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline