Nie tak to miało wyglądać. Matt był zupełnie nieprzygotowany na pojawienie się dwójki ochroniarzy i świadomość chłopaka, nad którą intensywnie pracował, wymknęła mu się. Zmełł w ustach przekleństwo i zrobił pierwszą rzecz, która przyszła mu do głowy. Zaimprowizował.
- Złodziej! - Wydarł się, wskazując dłonią któryś z pobliskich zaułków. - Łapać złodzieja!
"Nie strzelaj, nie strzelaj," rozpoczął swoistą litanię w umyśle terrorysty. "Masz do nich nie strzelać, są niegroźni, masz się bać i słuchać nas, to my tutaj rozdajemy karty."
Miał nadzieję, że ochroniarze łykną haczyk w postaci naprędce wymyślonej historyjki, a chłopak nie pociągnie za spust. Matt miał już i tak wystarczająco dużo na głowie; naprawdę nie potrzebował do kompletu dwóch trupów.
__________________ "Information age is the modern joke." |