Zdezorientowany paladyn uścisnął drobną, mięciutką rączkę gnoma.
Nie był do końca pewien, czy malec sobie z niego kpi, czy może traumy z dzieciństwa spowodowały w nim jakie uchybienia...
-Jak być w tylu miejscach jednocześnie? Ja... Po prostu spinam dupsko i... Ten tego... Działam. Taka magia. Jak się skupisz to może i tobie się uda. Ale uważaj, bo możesz zaparć dostać.
Ivor mimo woli uśmiechnął się i puścił oko do przykurcza. |