Juurin popędził ze zdecydowanie nieprzeciętną prędkością. Co prawda nie latał, jak niebieski kolega pędzący nad nim i to mu utrudniało, ale na razie, zdawał się dotrzymywac mu kroku. A to chop na murem, tam zeskoczył ze skarpy, przetoczył się przez bark stwierdzając, że podłoże wydaje się zdecydowanie zbyt miękkie i nagle się okazało, że goni go kilkutonowy gad. Super!
-Ajajajaajajaaaaj!!!
Jakoś tak dodała mu siły wizja bycia nabitym na któryś z tych rogów quasi-przodka nosorożca. Na razie chciał wierzyć, że jest szybszy od dinozaura. Jeśli nie... wtedy zacznie kombinować. |