Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2012, 21:02   #27
dzemeuksis
 
dzemeuksis's Avatar
 
Reputacja: 1 dzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputację
Shannon i Kevin stanęli ramię w ramię u wejścia jaskini, próbując dostrzec, co jest w środku. Wprawdzie częściowo odcięli sobą dostęp dziennego światła a ich źrenice nie zdążyły się jeszcze rozszerzyć, jednak zaimprowizowana pochodnia pozwoliła zorientować się w układzie jaskini a sytuację do reszty rozjaśnił błysk pioruna.

Jaskinia na zwielokrotniony ułamek sekundy ukazała się w pełnej krasie, wraz ze spoczywającym na leżu, czy też w legowisku lokatorem. Kudłacz siedział po turecku na stercie skór i z nieodgadnionym wzrokiem patrzył na stojących u progu jego domostwa gości. Jedną rękę trzymał na kolanie, drugą skrywał pod ubraniem.

Jaskinia była wielkości dużego pokoju - może kilkanaście metrów kwadratowych. Z prawej strony znajdowała się naturalna struktura z zagłębieniem w kształcie misy, w której zbierały się spływające ze ściany krople wody, z lewej ślady paleniska. Było duszno. W powietrzu unosił się zapach niedbającego o czystość człowieka oraz lekko zatęchłych skór zwierzęcych.
 
dzemeuksis jest offline