Ghajuk podbiegł szybkim krokiem i zaczął wypatrywać w którą to stronę ktoś się udać mógł, a nosem - co w kociołku jest.
Odkrywszy co jest a kogo nie ma względnie szybko wparuje do pomieszczenia, zje solidna porcję byle szybko a resztę usłużnie zaniesie przywódcy, bacznie patrząc czy jest co podpierdzielić. Jeśli napotka/zauważy ludka to go sieknie włócznia i też będzie dobrze.
Ostatnio edytowane przez vanadu : 18-11-2012 o 16:42.
Powód: przedłużam bo uznałem że za krótko
|