Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2012, 16:34   #69
Sileana
 
Sileana's Avatar
 
Reputacja: 1 Sileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodze
Była bezpieczna.



Była bezpieczna. Tak po prostu. Pierwszy raz dzisiejszego dnia nikt nie dyszał jej w kark chęcią mordu. Miała ochotę zaśpiewać pieśń dziękczynną, ale wepchnęła sobie pięść do ust, żeby przypadkiem nie wydać żadnego dźwięku.

Podniosła na chwilę głowę, by zorientować się w sytuacji. Ta dziwna, rozmodlona jałówka z ojcem bogatszym od Onassisów, jak-jej-tam, Roxie, właśnie została dorwana przez Billa. Cóż, Maddie nigdy jej specjalnie nie lubiła, bo wszystko, na co ona musiała ciężko pracować, Roxie dostawała od tatusia, a na dodatek nie dawała się sobie podlizać. Co prawda nie życzyła jej śmierci, ale skoro już i tak... Przynajmniej zwiększa się jej szansa na dobry start po liceum.

TFU! Nieprawda! Pomodliła się żarliwie, wstawiając się za nią u Boga. Bogata czy nie, też miała prawo żyć! Dlatego też Maddie obserwowała ją z wielką nadzieją na wygraną dziewczyny.

A potem jeszcze coś się zadziało na placu. No, ale ich było trzech, a tamta wariatka jedna. Bez przesady, gdyby Maddie chciała się dołączyć, to byłoby niehonorowe, prawda. Dlatego też odwróciła głowę i wpatrzyła się w Roxie, starając się tak ustawić, by nie być widoczną z żadnego punktu.

Pomyślała, że to prawie jak na „Evil dead”, tylko takie... prawdziwe.
 
Sileana jest offline