Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2012, 22:27   #131
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 20

Cyrk nadjeżdża:
Tur: 2
Pojawi się w okolicach basenu.

Klaun Szagi:
Siedzisz i ściskasz specjalną przesyłkę. Jesteś zadowolony, że nie poszedłeś z głupimi policjantami i dziewczynką. Pewnie już nie żyją. W ogóle niepotrzebnie ich wpuszczałeś. Masz za dobre serce, ale trudno. Na szczęście pomogli ci zatrzasnąć właz. Ale, ale... jakieś żywe trupy dobijają się do wejścia i do tego zjawiła się jakaś zła istota z innego wymiaru wyglądająca na psa. Rzuciło się bydle na ciebie, ale nadziało się na lufę kałasza. Wypaliłeś w niego serię. Trochę zadrapał cię, ale najwyraźniej nie przenosił zarazy przemieniającej w żywe trupy. To dobry dzień, aby umrzeć. Wtem do środka wpadły żywe trupy. Najpierw od strony drugiego bunkra, a potem jeszcze właz z basenu został wysadzony w powietrze. To były jakieś same mutanty. Strzelałeś na lewo i prawo, ale w końcu poczułeś, że nie masz szans. Zaśmiałeś się, gdy się zbliżali: Predator Laugh Ending - YouTube Włożyłeś sobie lufę do ust i odpaliłeś. Z uśmiechem.

Generał Broński:
No dobra. Dowództwo już w ogóle się nie odzywa. Masz tylko nadzieję, że usłyszeli twój rozkaz zrzucenia bomby atomowej dokładnie na twoją pozycję. Rakieta powinna już lecieć. Tym czasem na ekranach zaobserwowałeś niedobitków z tej grupy, która rozbiła próby ewakuacji. Nie pozwoliłeś im przejąć żadnego z tych pieprzonych więźniów i wysadziłeś wszystko w powietrze razem ze samym sobą.

Chopper, Henry, Andrzej, Jurii:
Widzieliście jak śmigłowiec odrywa się od ziemi. Dobrze, że natychmiast do nich nie poszliście, bo dość szybko padli ofiarami żywych trupów. Teraz to żywe trupy pilotują śmigłowiec co wydaje się dziwne, ale już nie takie rzeczy się tu widziało. Węsząc jedyną szansę ucieczki Jurii wskoczył do tego śmigłowca. Udało mu się, choć w to nie wierzyliście. Widzieliście jak kokpit wybuchł, a następnie śmigłowiec spadł za blokiem 6 i eksplodował.

Jurii:
Śmigłowiec był już ponad ziemią i kierował się na południe. Zorientowałeś się, że jest wypchany materiałami wybuchowymi. Ciekawe co planują żywe trupy. Dopadłeś truposza pilota i podejrzewając, że jest jednym z tych wybuchowych postanowiłeś go jakoś unieruchomić. Tylko jak równocześnie przejąć stery? Próbowałeś. Nie udało się. Życie to dziwka, a potem umierasz. Śmigłowiec eksplodował gdzieś przy wejściu do komisariatu w tym samym momencie, w którym komisariat eksplodował.

Edward (i Davy):
Nemesis zgładził wszystkie twoje żywe trupy. Pilot tylko został, który wykonał swoją misję choć Dreak przetrwał. Rzuciłeś się do dziury prowadzącej do kanałów, a następnie wysadziłeś wejście do bunkra. Davy w tym czasie również dotarł do bunkra. Jego słudzy już próbowali szturmować klauna, ale sprawili jedynie, że sobie odstrzelił głowę kałasznikowem. Wcześniej jednak zaśmiał się: Predator Laugh Ending - YouTube Staliście tak chwilę, gdy za Edwardem odezwał się karabin maszynowy szatkując go na kawałki. Davy zobaczył, że na scenę wkracza Nemesis Dreaka. Żadnych ludzi nie udało się już spotkać Daviemu, ale za to zrealizował wszystko inne. Ogar wcześniej został zniszczony przez klauna.

Edward został poszatkowany!
Dzięki za grę.

Dreak:
Nadleciał śmigłowiec. Wrócił skubany zza Bloku 6. Wlaśnie w tamtym momencie wchodziłeś do komisariatu, który nagle eksplodował bez żadnego wyraźnego powodu. Nie dość! Śmigłowiec w tym czasie wbił się w część twoich sług i niemal wszystkie zginęły. Eksplozje były wszechogarniające i gdyby nie twoja NekroZbroja pozostałoby po tobie tylko spalone mięso. W sumie, gdybyś nie wypił natychmiast eliksiru to pewnie też byś zginął. Nie bardzo nawet wiesz jak dwóch twoich Syjamskich to przetrwało, ale jakoś im się udało. Nemesis zniszczył Edwarda i dostajesz za to 2 poziomy. Nemesis spotkał Daviego i większość jego sług w bunkrze. Ocknąłeś się przy bloku 4. Twoja NekroZbroja jest cała popękana i równie dobrze możesz ją wyrzucić.

 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 18-11-2012 o 22:36.
Anonim jest offline